Warto dbać o rozwój osobisty. Dzięki temu nasz mózg wolniej się starzeje, tworzą się nowe połączenia neuronowe, a satysfakcja wynikająca z osiągnięcia czegoś nowego pozytywnie wpływa na nastrój. Dzięki temu nie tylko rozwijamy swoją inteligencję, stając się tym samym ciekawymi osobami, ale również jesteśmy szczęśliwsi.
Ile osób marzy o znajomości języka, czy nawet języków i porzuca to marzenie, bo nie wystarcza motywacji? Osobiście uwielbiam rozwijać się językowo, w przeszłości uczyłam się też innych języków poza angielskim, był to przede wszystkim rosyjski, a później krótko niemiecki, miałam też kontakt z Łaciną. Jednak, całą swoją energię włożyłam w angielski. Dlaczego i czy mi się to nie wydało nudne? Nie! Angielski to moja prawdziwa pasja, natomiast rozwijanie go w różnym kierunku jest niczym nauka zupełnie nowego języka. Gdybym miała pozostać przy angielskim ogólnym, to pewnie poszłabym również w kierunku innych języków lub wróciłabym do tych rozpoczętych wcześniej. Jednak odkryłam obszary w angielskim, które wymagają takiego zaangażowania i wkładu pracy, jak wówczas gdy uczymy się zupełnie czegoś nowego.
Te obszary to: angielski w biznesie- uwielbiam! Dlatego też już na początku mojej ścieżki zawodowej zdecydowałam się ugruntować wiedzę w tym kierunku i poprzeć ją zdobyciem kwalifikacji w postaci dyplomu LCCI for teachers of business English (pełna nazwa: Further Certificate for Teachers of Business English). Następnie rozwinęłam wiedzę w zakresie języka prawniczego kończąc dwa kierunki studiów podyplomowych dla tłumaczy specjalistycznych z zakresu tłumaczeń poświadczonych oraz prawa dla tłumaczy. Z kolei z językiem medycznym mam styczność na uczelni, gdzie nauczam tego języka na kierunku fizjoterapia. A jako, że pasjonuje mnie rozwój osobisty, lubię rozmawiać również na tematy związane z psychologią, coachingiem i funkcjami mózgu.
Piszę o tym dlatego, żeby przekazać myśl, że nie musisz koniecznie porywać się naukę wybranego języka, bo “tak trzeba”, ani uczyć się ich kilku, nawet jeśli nie masz na to ochoty. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci utrzymać motywację przez dłuższy czas:
- Wybierz język, którego nauka sprawia Ci przyjemność. Wówczas prędzej się do tego zabierzesz. O tym, jak się “zebrać” w następnym punkcie. Zamień “muszę” na “chcę”. Najlepiej jeśli będziesz uczyć się tematyki, która Cię interesuje, lub na której się znasz, wtedy po pierwsze, będziesz mieć zawsze coś do powiedzenia, po drugie czytając artykuł z własnej dziedziny będzie Ci łatwiej zrozumieć treść, nawet jeśli nie znasz wszystkich słów. Będziesz też mieć poczucie sensu, że to czego się uczysz naprawdę Ci się przyda.
- Niech nauka nie kojarzy Ci się z obowiązkiem, ale z przyjemnością- wybierz interesującą treść, obejrzyj ulubiony serial, poczytaj blog na temat Twojego hobby. Jak miło znać skomplikowane słówka w interesującej Cię tematyce, np motoryzacji, którymi możesz nie raz zabłysnąć! W dodatku czytając o czymś, co Cię pasjonuje, automatycznie przestawisz się na myślenie w języku docelowym, bo skupisz się na treści, a nie na samym języku, który jest tylko narzędziem do przekazania tej treści. I o to właśnie chodzi.
- Żeby mieć efekty i czuć postęp, koniecznie należy zadbać o systematyczność. Tutaj sprawdzi się wyznaczenie konkretnej pory dnia na jakikolwiek kontakt z językiem, ale tak aby nie mieć żadnych wymówek. Każde nowe słówko przybliży Cię do celu, a jeśli zaczniesz sięgać po nie automatycznie, o tej samej porze, stanie się to tak naturalne, jak codzienne mycie zębów.
- A’propos mycia zębów- bardzo dobrze dołączyć nową czynność do innego nawyku, który wykonujesz systematycznie. Czyli np pijąc poranną kawę można przejrzeć wiadomości lub ulubiony blog, czy biegając lub spacerując nastawić podcast lub posłuchać audiobook-a.
- Wiadomo, że motywacja nie będzie jednakowo silna codziennie przez dłuższy czas. Oczywiste jest to, że bywają przypływy i spadki formy. Dlatego warto zaplanować czas poświęcony na konkretną powtórkę np raz w tygodniu o konkretnej porze lub popracować z językiem przez krótszy okres, np od miesiąca do trzech, ale intensywnie, a później zwolnić.
- Dobrze sprawdzi się wyznaczenie sobie konkretnego celu, np zdobycie certyfikatu, zdanie egzaminu lub odbycie ważnej rozmowy czy prezentacji, do której chcesz się przygotować.
- A jeśli jedną z Twoich wartości, którymi kierujesz się w życiu jest rozwój (u mnie w pierwszej dwójce topowych wartości 🙂 ), to nakreśl sobie wizję swojego samopoczucia w momencie kiedy poczujesz, że zdobyłeś/aś nowe umiejętności. Czad! 🙂